Wspólne opowiadanie

truskawka. · Wysłany: Sob 14:01, 20 Mar 2010 Temat postu: Wspólne opowiadanie

Polega to na tym no, że piszemy wspólne opowiadanie. W każdym poście ma być jedno zdanie.

Mała Ewelinka przyjechała z rodzicami nad morze. Bawiąc się na piasku, spotkała swoją zmarłą babcie co było bardzo dziwne, ponieważ zmarła ona dawno temu. Nagle starej babci odleciała ręka i odpłynęła razem z falą, dziewczynka zdezorientowana, nic nie zrobiła, gdyż stanęła na ruchomych piaskach, które wciągały ją tak, głęboko, że gdy miała go po pachy całkiem ją wciągnęły. Co się okazało, pod plażą były kamienie, które okazały się niezwykłymi, nie z tej Ziemi meteorami, przemierzającymi aż niewiarygodnie długa drogę. W tym czasie Alicja z krainy Czarów wyszła z krainy czarów powiedzieć małej Ewelince, że nie ma dla niej ratunku. Szybko pobiegła z nią do Doktora House'a, który razem z Billem, Tomem, Edziem, Changiem i Shinjuró'em byli zajęci innym pacjentem. Alicja szybko biorąc Eweline na barana pobiegła do gabinetu w którym nikogo nie było. W tym czasie mała Ewelinka prawie umierała, gdy stojący na korytarzu Tom, popalając fajkę nie myślał i przez to włączyły się czujniki dymu. Dzięki głupocie Toma Ewlinka kaszląc zbudziła się, a potem ktoś musiał wyłączyć to chole**e ustrojstwo, które włączył Tom. Niestety Bill wychodząc z gabinetu nie uważał i zaspanym krokiem szedł przez korytarz. Gdy włosy kompletnie mu się zmoczyły, zaczął wrzeszczeć: "Jaki idiota włączył to chole***o?!", a potem na korytarz przybiegła Britney Spears z Dodą i zaczęły tańczyć ugi-bugi, przez co House, Edward, bliźniacy, Chang i Shin całkowicie zdurnieli, gdyż były one nagie. Wtedy Bill zerknął na podnieconego Toma, gdyż ten z wywalonym jęzorem gapił się na nie. W tym czasie Ewelina i Alicja przybiegły tam i zaczęły ratować kogo się da, gdyż z uszu Toma zaczęły wylatywać płomienie i ketchup z nosa. Wszyscy spanikowali, ale dzielny superEs uratował Toma, a, że superEs nie ratuje ludzi zrzucił go w połowie lotu. Tom trafił na OJOM i wtedy obudził się we własnym łóżku dziękując Bogu, że nie jest lekarzem. Ale wtedy coś dziwnego się wydarzyło. Za oknem pojawili się kosmici przebrani za założycieli naszej klasy, a, że była mgła to nikt ich nie widział. Oni uświadomili Tomowi, że gdy był na OJOMIE był w śpiączce i trafił tu dzięki głosie Billa w piosence "Noise",a że nikt jej nie słuchał , więc nikt się nie zdziwił. W szpitalu nadam Emilka siedziała z Alicją i słuchała "Noise", oraz nerwowo obgryzając paznokcie oderwała sobie jednego z nich. Nagle muzyka stała się dla niej głuchym dźwiękiem i poleciała czym prędzej do doktora House'a. Ten wszczepił jej sztuczny implant,a potem stało się coś czego nikt się nie spodziewał, Edzio/Cullen/Pattinson przyznał się, że jest idiotą I również okazało się ma ma inne wcielenie - pracuje jako matematyk w SP w jakimś zadupiu, a podaje się tam jako R.Kajzer, przez co został znienawidzony wśród młodych ludzi nazywających się Rafał Bekier. Okazało się, że Emilka to siostra pewnego Rafała, więc pewna Claudia postanowiła uratować go ze szponów R.K, więc rzuciła się na Edzia i... pocałowała go! Nagle otrząsnęła się, bo zobaczyła, co uczyniła. Niestety Emilka dostała zawał co było dziwne gdyż była młoda. Wtedy Bill wraz z Tomem zadzwonili po pogotowie, więc wszyscy zapomnieli i R.K i R.B, ale
nie na zawsze. Nagle nastąpiła apokalipsa, niebo stało się ciemne, ktoś wypowiedział 6 6 6, również stało się też coś takiego , że przyleciał super eS i uratował tylko parę osób, które zamieszkały
w osadzie gryzipiórków. Niestety dla naszych bohaterów nie było ratunku, uciekając przed meteorami i straszliwymi piorunami schowali się w d***e murzyna, która była tak duża i szeroka, że zmieściłby się w nim cały szpital. Niestety było ciemno, więc Rafał potknął się i rozbił okulary. Miał wielką żałobę, a wtedy nagle pojawił się łudząco podobny do niego Harry Potter i naprawił mu je, ale w zamian za to musiał dać mu postankie frapki cokolwiek to było. Dał mu jedną wskazówkę gdzie je znaleźć i jak wyglądają która brzmiała: jest ono duże, kolorowe, nieżywe, ma 4 nogi i 4 ręce, głowę na brzuchu i gada po chińsku. Rafał więc nie wiedział co ma zrobić. Chciał się spytać gdzie to, ale Harry już się zmaterializował, a pozostała po nim jedynie karteczka na której pisało "pamiętaj kurde, o Szatynowych Wzgórzach, szukaj ich na mapie, puki nie znajdziesz, a potem pojedź tam jak najszybciej....palcem!"
-Co to ma Cho***a znaczyć - pomyślał Rafał. Później Rafałowi przypomniało się, że nie ma mapy, a jest przecież apokalipsa. Kiedy wyszli na zewnątrz sprawdzić jak ona przebiega lecz spostrzegli tylko owieczki pasące się na trawie i górala grającego na fujarce, co było dosyć dziwne, w końcu trwa apokalipsa. Okazało się, że trafili do nieba. Musieli jakoś dostać się na Ziemię, żeby wykonać przysługę Harry'emu więc poświęcili Edwarda, by zadzwonił do Śmierci ze Wskszeszomierza, który zaproponował dość dużą sumkę, więc poszli do Boga prosić o 505059848398597387474 mln simoleonów, a że nie żyli w świecie simów (w ogóle nie żyli, od tego trza zacząć), Bóg nie przyjął ich propozycji, ale za to chciał im dać jedyną w swoim rodzaju klapkę na muchy, która i tak się im nie przydała, ale zawsze coś. Poszli więc do biura reklamacji powiedzieć, że oni jeszcze nie chcieli umrzeć i muszą coś znaleźć. Wysłali ich na Ziemię, ale był pewien problem na tej planecie trwała właśnie apokalipsa, więc ni guzik ni pętelka nie mogli
tak sobie stać i czekać aż ich jakaś kometa zabije. Pobiegli szukać według wskazówki tego dziwnego stworzenia, aczkolwiek szybko zgubili drogę, bo wszędzie byłą sama ziemia i ogień. Wtedy z nieba spadł im jak wybawienie traktor firmy Pole, w którym to znaleźli wiele rzeczy, które pomogą znaleźć im to stworzenie. Były to:

No to zaczynam:

Mała Ewelinka przyjechała z rodzicami nad morze...

podepptana · Wysłany: Sob 21:49, 20 Mar 2010 Temat postu:

...Bawiąc się na piasku, spotkała...

truskawka. · Wysłany: Sob 21:51, 20 Mar 2010 Temat postu:

... swoją zmarłą babcie co było bardzo dziwne. ...

Billy · Wysłany: Sob 22:00, 20 Mar 2010 Temat postu:

...ponieważ zmarła ona dawno temu.

truskawka. · Wysłany: Sob 22:08, 20 Mar 2010 Temat postu:

Nagle starej babci odleciała ręka i odpłynęła razem z falą, dziewczynka...

Billy · Wysłany: Sob 22:10, 20 Mar 2010 Temat postu:

...zdezorientowana, nic nie zrobiła, gdyż....

truskawka. · Wysłany: Sob 22:12, 20 Mar 2010 Temat postu:

stanęła na ruchomych piaskach, które wciągały ją....

Billy · Wysłany: Sob 22:13, 20 Mar 2010 Temat postu:

...tak, głęboko, że gdy miała go po pachy....

truskawka. · Wysłany: Sob 22:14, 20 Mar 2010 Temat postu:

całkiem ją wciągnęły. Co się okazało, pod plażą ....

Billy · Wysłany: Sob 22:15, 20 Mar 2010 Temat postu:

...były kamienie, które....

truskawka. · Wysłany: Sob 22:19, 20 Mar 2010 Temat postu:

okazały się niezwykłymi, nie z tej Ziemi...

Billy · Wysłany: Sob 22:26, 20 Mar 2010 Temat postu:

...meteorami, przemierzającymi aż...

truskawka. · Wysłany: Sob 22:27, 20 Mar 2010 Temat postu:

niewiarygodnie długa drogę. W tym czasie...

Billy · Wysłany: Sob 22:27, 20 Mar 2010 Temat postu:

...Alicja z krainy Czarów...

truskawka. · Wysłany: Sob 22:29, 20 Mar 2010 Temat postu:

wyszła z krainy czarów powiedzieć małej Ewelince, że...